25 lutego

Szkodliwe składniki w jedzeniu - czy jedzenie, które kupujesz jest zdrowe?

Szkodliwe składniki  w jedzeniu - czy jedzenie, które kupujesz jest zdrowe?
 
Szkodliwe składniki  w jedzeniu - czy jedzenie, które kupujesz jest zdrowe?


 Dziś chciałbym przybliżyć Wam niektóre składniki znajdujące się w żywności. Mam nadzieję, że pomoże Wam to przy rozróżnianiu produktów szkodliwych dla naszego zdrowia i ułatwi zakupy. Zapraszam do dalszej części posta. :)

Kwas Fosforanowy – E338 

Otrzymywany, jest w wyniku odziaływania kwasu siarkowego (H2SO4) na fosforan wapnia (Ca3(PO4)2) 
Jest często dodawany do napojów gazowanych (ma za zadanie regulować kwaśność napoju). Dodaje się go także do produkcji nawozów oraz jest używany w stomatologii. Jest to substancja chemiczna naturalnie występująca w organizmie (jest częścią płynów ustrojowych). Bezpieczne spożycie nie powinno przekraczać 1000mg na dobę. Mimo, że nadaje się do spożycia nie działa korzystnie na nasz organizm. Przyczynia się do demineralizacji kości. W napojach występuje w małych ilościach wraz z cukrem i kofeiną, co nie jest zbyt zdrowym połączeniem. Nie każdy napój z kwasem fosforanowym jest wegański, ponieważ czasami pozyskuje się go ze sproszkowanych kości zwierząt. Zdrowszym zamiennikiem takich napojów jest kwas chlebowy lub domowej roboty lemoniada. 

Dopuszczalne spożycie kwasu fosforanowego to 70mg/kg 

Karmel – E150d ( występuje , też jako E150c, oraz E150b) 

Jest dodawany do ciemnych piw, coli, dżemów, wyrobów cukierniczych oraz sosów. 
W większych dawkach powoduje nadpobudliwość i biegunkę, jest rakotwórczy powoduje bezpłodność, działa szkodliwie na żołądek, wątrobę, jelita.  
Główny składnik, który to powoduje to 4-metylomidazol (4-MI) CSPI – organizacja, Center of Sience in Public Interest zakwalifikowała tą substancję jako rakotwórczą, przez co producenci używający tego barwnika byli zobowiązani do umieszczania informacji o rakotwórczości na etykiecie. Doprowadziło to do tego, że cola produkowana w Kalifornii ma niższą zawartość 4-MI. Koncern jednak wybronił się, że ta substancja jest nieszkodliwa, a mniejsza ilość wynika ze zmiany receptury, tak aby dostosować jej ilość do ciśnienia jakie jest w trakcie produkcji. Zamiast sztucznych napoi o wiele lepiej jest wypić świeży sok z owoców. 


Zakres numerów chemicznych dodatków do żywności: 

  • 100-199 – barwniki        
  • 200-299 – konserwanty      
  • 300-399 – przeciwutleniacze i regulatory kwaśności     
  • 400-499 – emulgatory, środki spulchniające, żelujące                                
  • 500-599 - środki pomocnicze 
  • 600-699 – wzmacniacze smaku 
  • 900-999 - śr.słodzące,nabłyszczacze  
  • 1000-1999 – stabilizatory, konserwanty 

Dopuszczalne spożycie E150d to 150mg/kg 

Naturalne aromaty  


Zazwyczaj produkty spożywcze są pozbawione smaku i dopiero po dodaniu aromatów kuszą nas swoim zapachem i smakiem. Naturalne aromaty to zwyczajne chwytliwe hasło, przez które często myślimy, że coś jest zdrowe. Aromaty naturalne wedle prawa muszą być “naturalne”, ale mogą być wytwarzane w warunkach laboratoryjnych. Uzyskuje je się dzięki rozkładowi np. Łupin przez bakterie i kolonie grzybów pleśniowych. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy wpływa to na nasze zdrowie, ale możemy czuć się wprowadzeni w błąd przez nazywanie ich “naturalnymi”. 
 Nie aromatyzuje się produktów takich jak owoce czy warzywa, natomiast aromaty są w jogurtach, mrożonkach, używkach, napojach, daniach dla dzieci, słodyczach i wypiekach. 

Jeżeli w składzie produktu widzimy: 

Aromat oznacza to, że cały został stworzony w warunkach laboratoryjnych. 
Aromat naturalny, naturalna substancja zapachowa - został stworzony z surowców roślinnych i          zwierzęcych, mo powstawać przy pomocy mikroorganizmów. 
Ekstrakt Waniliowy – pozyskiwany przy pomocy alkoholu, przy okazji zawiera 100 innych aromatów nieznanego pochodzenia 

Kofeina  (C8H10N4O2) 


Większości z nas kojarzy całkiem dobrze, w końcu kto nie lubi gorącej kawy o poranku.  Kofeina poprawia koncentrację oraz pobudza organizm, jednak jest to efekt krótkotrwały oraz wraz z wydaleniem z organizmu znika. U każdego z nas ten efekt ma różny czas trwania. Wszystko zależy od naszej wrażliwości na kofeinę.  
Oprócz ziaren kawy, jest ponad 60 gatunków roślin, które zawierają kofeinę m.in. kakaowiec, liście herbaty, guarana. Często ekstrakty z kofeiną dodaje się do słodyczy oraz napojów. W ciągu dnia możemy ją spożywać nieświadomie np.: w czekoladzie lub lekach. 
Bezpieczna dawka dla dziecka między 8, a 11 rokiem życia to ok. 5,3mg/kg, czyli ok. 150mg na dobę. Dla dorosłego człowieka bezpieczną dawką jest ok. 300mg na dobę.  

Wyższe spożycie dobowe sięgające 2000mg skutkuje problemami zdrowotnymi np. Rozkojarzeniem, zawrotami głowy, bezsennością
Mimo to w dawkach nie przekraczających normy może mieć dobre działanie na nasze zdrowie, np. Łagodzi ból i uwalnia dopaminę (hormon szczęścia).  

A wy co o tym siądziecie? Według was rzeczywiście te składniki są takie złe czy wszystko zależy od ich dawek? 

Patryk :) 


  



21 lutego

3 proste przepisy na wegańskie maseczki z glinki

3 proste przepisy na wegańskie maseczki z glinki
3 proste przepisy na wegańskie maseczki z glinki

  Od kiedy staram się żyć w duchu less waste, przestałam kupować maseczki do twarzy i staram się je robić sama w domu. Maseczki z glinki mają fantastyczne oczyszczające właściwości, a każdy rodzaj glinki ma także dodatkowe atuty. W dodatku mieszane z innymi składnikami, mogą dać zupełnie inne rezultaty niż sama glinka z wodą. Dzisiaj opowiem Wam o tym jaki rodzaj glinki wybrać dla jakiej cery oraz pokażę Wam 3 proste przepisy na maseczki, które możecie wykonać z łatwo dostępnych składników, które może akurat macie w swojej kuchni ;). 

JAKĄ GLINKĘ WYBRAĆ? 


Glinka biała - delikatna glinka, ma właściwości łagodzące, odżywiające i nawilżające, wygładza i lekko ściąga pory. Odpowiednia dla każdego rodzaju skóry nawet skłonnej do alergii i stanów zapalnych. 
Glinka żółta - wyróżnia się dużą zawartością żelaza, ma właściwości przeciwzapalne, oczyszczające i regeneracyjne. Poprawia sprężystość skóry, wygładza i ściąga pory. Jest polecana dla skóry mieszanej, tłustej, trądzikowej oraz dojrzałej ze względu na właściwości rewitalizacyjne. 
Glinka czerwona – uszczelnia naczynka krwionośne, wyrównuje i ociepla koloryt skóry, nawilża i wygładza ją. Oczyszcza cerę oraz absorbuje nadmiar sebum. Łagodzi objawy trądziku różowatego. Jest polecana dla skóry tłustej, trądzikowej, mieszanej i naczynkowej 
Glinka różowa - jest połączeniem glinki białej i czerwonej. Łagodzi podrażnienia, delikatnie ściąga pory, odżywia i wygładza skórę. Tak jak glinka czerwona obkurcza naczynia krwionośne. Jest odpowiednia dla skóry naczynkowej, suchej i wrażliwej, a nawet skóry skłonnej do podrażnień. 
Glinka marokańska (ghassoul) - oczyszcza, matuje i odświeża skórę. Koi stany zapalne i absorbuje nadmiar serum. Nadaje się dla każdego rodzaju skóry, zwłaszcza dla cery mieszanej, tłustej i trądzikowej. 
Glinka zielona – najpopularniejsza z glinek, ma właściwości oczyszczające i ściągające. Działa odkażającą oraz wspomaga regenerację skóry. Jest szczególnie polecana do cery tłustej, trądzikowej i mieszanej. 
Glinka błękitna - ta glinka ma najsilniejsze działanie oczyszczające. Głęboko wnika w pory, oczyszcza je i wyraźnie zmniejsza. Nie poleca się jej dla skóry wrażliwej, dobrze sprawdza się w pielęgnacji skóry trądzikowej, mieszanej i tłustej. 
Glinka czarna - ma działanie antyseptyczne, oczyszczające i przeciwzapalne. Nawilża skórę i wspomaga jej regenerację. Dobrze sprawdza się w pielęgnacji skóry trądzikowej. 

O czym warto wiedzieć stosując glinki: 


  1. Nie wolno mieszać glinek metalową łyżką. Niestety, kiedy glinki mają styczność z metalem tracą swoje właściwości. 
  2. Podczas noszenia maseczki z glinki warto spryskiwać twarz hydrolatem lub zwykłą wodą, wtedy nie dajemy glince zaschnąć i unikamy podrażnionej, ściągniętej cery. 
  3. Maseczki z glinki można używać 1-2 razy w tygodniu, a przy skórze suchej i wrażliwej od razu po zmyciu maseczki polecane jest nakładanie kremu nawilżającego.
  4. Nie musimy nakładać glinki na całą twarz, możemy nałożyć ją tylko na problematyczne miejsca lub użyć dwóch różnych glinek np.: na zaczerwienienia czerwonej glinki, a na zatkane pory glinkę zieloną czy błękitną. 
  5. Pamiętajcie, że glinki także mogą uczulać. Warto sprawdzić czy nie macie alergii na glinkę lub inny składnik. Najlepiej dzień przed zrobieniem maseczki nałożyć ją na kilka minut na rękę i zobaczyć czy to miejsce się nie zaczerwieniło. 

Przepis I: 

Glinka – 1 łyżka 
Woda różana / hydrolat – 1-1,5 łyżki 
Żel/sok z aloesu - ½ łyżeczki 
Olej – 10 kropli 
Olejek eteryczny – 2 krople (opcjonalnie) 

Przepis II: 

Glinka – 1 łyżka 
Spirulina - łyżeczka 
Woda różana / hydrolat – 1-1,5 łyżki 
Żel/sok z aloesu - ½ łyżeczki 
Olej – 10 kropli 
Olejek eteryczny – 2 krople (opcjonalnie) 

Przepis III: 

Glinka – 1 łyżka 
Kakao - ½ łyżeczki 
Woda różana / hydrolat – 1-1,5 łyżki 
Żel/sok z aloesu - ½ łyżeczki 
Olej – 10 kropli 
Olejek eteryczny – 2 krople (opcjonalnie) 

Wykonanie:

 Mieszamy wszystkie składniki w szklanej lub ceramicznej miseczce, drewnianą lub plastikową łyżką do uzyskania gładkiej, kremowej konsystencji. Jeżeli maseczka wyjdzie za gęsta dodajemy wody/ hydrolatu, jeżeli wyjdzie za rzadka dodajemy glinki. Nakładamy maseczkę na 10-15 minut. Po tym czasie zmywamy ją wodą. 

 Jak widzicie ten przepis jest prosty w wykonaniu i nie wymaga dużej ilości składników. Do jego przygotowania możecie użyć zwykłej przefiltrowanej wody, ale lepsze efekty uzyskacie używając hydrolatu lub wody różanej, która ma nawilżające właściwości. Ja zazwyczaj dodaję hydrolat, który akurat używam (najczęściej jest to hydrolat różany). Żel lub sok aloesowy ma silne właściwości nawilżające i regenerujące, więc dobrze nawilży skórę i pomoże w walce z niedoskonałościami. Jeżeli dodacie olej do maseczki nie będzie ona za szybko zasychać i dodatkowo nawilży cerę. Możecie dodać olej, który aktualnie używacie do pielęgnacji lub odrobine zwykłej oliwy z oliwek lub innego nierafinowanego oleju, który macie w kuchni (ja często używam zwykłej oliwy z oliwek lub suchego olejku z  Ziaja). Do drugiego przepisu dodałam spirulinę, która jest bogatym źródłem witamin. Nawilża skórę, nadaje jej jedwabistą miękkość i poprawia jej elastyczność i jędrność. Z kolei do trzeciego przepisu dodałam kakao, które ma działanie nawilżające, odżywiające i kojące. A także zmiękcza skórę i zwiększa jej elastyczność. 

Opcjonalnie do maseczek możecie dodać olejki eteryczne. 

Dla skóry suchej polecany jest olejek lawendowy 
Dla skóry normalnej – lawendowy i cytrynowy 
Dla skóry dojrzałej - ylang-ylang, pomarańczowy, cytrynowy 
Dla skóry tłustej - lawendowy, cytrynowy, pomarańczowy, ylang-ylang oraz rozmarynowy 
Dla skóry trądzikowej - lawendowy, olejek z drzewa herbacianego, cytrynowy, ylang-ylang 

A Wy robicie maseczki w domu? Jaka glinka jest Waszą ulubioną? 

Xoxo, 
Dorota 


Copyright © Vege Time , Blogger